Komentarze: 0
No i pękła podobno istniejąca do tej pory pajęcza, przezroczysta nić łącząca mnie nie wiadomo już, z czym (z kim?). Na zdrowie.
No i pękła podobno istniejąca do tej pory pajęcza, przezroczysta nić łącząca mnie nie wiadomo już, z czym (z kim?). Na zdrowie.
Dziś noc nadchodzi dziwna
Dziś z ze swej siedziby
Wyjdzie czarownica
By wyjść wśród ludzi
By mówić przeklęte słowa
By odprawiać czary
I gdy pojawi się u bram miasta
Gdy wchodząc w tłum
przerażać będzie
dawno wyzutych z uczuć ludzi
Padnie pierwsze przekleństwo
nigdy nie wypowiadane przez królów
przepraszam
I wejdzie na dziedziniec
I wejdzie na środek placu
by rzucić na ziemię swą dumę
by zgnieść wszelką pychę
By zatrząść ziemią
pod zatwardziałym niewdzięcznikiem
dziękuje
A gdy zaczną ją gonić
gdy motłoch rzuci się do samosądu
i wbiją swe kije w jej oczy
Gdy ciągnąć będą do kata
zanim straci język rzuci
klątwę na świadomych krzywdzicieli
przepraszam
A potem ją spalą ogłaszając
kochanką Szatana
Poćwiartują jej zwłoki
a głowę powieszą w bramie
Innym ku przestrodze
Potępiam siebie za to, że chciałem nie czuć tylko, dlatego, że czułem ból
Pokemony żyją w kulkach. Każdy jest inny. Jedne są silne. Inne są ładne. Duże, małe. Wszystkie możliwe kolory, tekstury, kształty i rozmiary. I właściwości tez. Zupełnie jak ludzie. Zupełne jak drzewa. Zupełnie jak owady. Tak samo jak ptaki. I tez jak kamienie i chmury.
I jak mój humor.....
Dziś włosy pachną mi deszczem. Chcę skakać, śmiać się, cieszyć się cieszyć. Tobą, życiem, światem i wszystkimi maleńkimi rzeczami, z których można czerpać szczęście. Tak mokro od radości w koło.....
Lubię czuć się jak królik
Lubię być małpką
A nawet białym szczurem
By ktoś na mnie parzył
By ktoś prowadząc doświadczenie
Liczył na to, że się uda
By potem brał na ręce i
Głaskał z uśmiechem na twarzy
By pokazywał na konferencji
Na zjeździe specjalistów
I mówił
‘Ona przeżyła i ma się dobrze
Wiec statystycznie może każdy
Komu się to zdarzy’