Archiwum 16 grudnia 2003


gru 16 2003 Gałczyński w odmętach Baru
Komentarze: 0

Trygonometria- podobno łatwa.

A mnie coraz bardziej się chce

pisać liryczne wywody...

Dwie kawy na stole: zimna i ciepła.

Książka, zeszyt. Znaki, litery.

Ocean ciszy co na swych falach

tak płynnie zanurza w sen.

Zaprę się; zatnę się.

 

A Ty aniele w rzęsistych obłokach

nade mną stój i czekaj.

 

...o i jeszcze tabletki na „Boli brzuch”

porcelain : :