Gałczyński w odmętach Baru
Komentarze: 0
Trygonometria- podobno łatwa.
A mnie coraz bardziej się chce
pisać liryczne wywody...
Dwie kawy na stole: zimna i ciepła.
Książka, zeszyt. Znaki, litery.
Ocean ciszy co na swych falach
tak płynnie zanurza w sen.
Zaprę się; zatnę się.
A Ty aniele w rzęsistych obłokach
nade mną stój i czekaj.
...o i jeszcze tabletki na „Boli brzuch”
Dodaj komentarz