Komentarze: 3
Wczoraj upadłam. Ale już jest dziś. Bo wstałam
modlitwa...
Czytam sobie. To jak by było wczoraj...ale teraz są zakręcone w słoikach z formaliną. Martwe. ‘Z etykietą spostrzeżeń i wniosków’. Zmądrzałam dzięki temu. Nareszcie nadaje się do życia. I dobrze mi z tym. Choć i tak brakuje mądrości. Jak każdemu. I proszę dodaj mi jej.
I nie chcę być taka jak ‘tamten ktoś’....
‘kotek
idę spać, bo zaczynam marudzić
wtulę się w cieplutkie posłanie i zasnę
zwine sie w klebek
zapomnę
o sparzonej łapce
i może
zamruczę przez sen’
‘żeby zawsze było jak dziś... to starczy mi’