Archiwum 20 grudnia 2003


gru 20 2003 czy to miało być milusie?
Komentarze: 1

Dobra kobieta: ’no i przyszła sąsiadka i utopiła je w wiadrze. Bo co było zrobić z nimi... . Ta trochę miauczała potem, ale przeszło jej.’

Bo kur** nie było co z nimi zrobić, to stara baba zalała ślepe jeszcze kociaki zimną wodą. Utopiła je. Bo przecież to zbędny ciężar. A natura potrzebuje człowieka do istnienia. Kotki sobie kur** bez starej baby we wsi nie poradzą. Nawet jeśli mają matkę. Trzeba było utopić. No cóż

 

            Mam ochotę kląć. Bleeeeeeee. No i co kur** z tego. Bo kur** i tak jest fajnie. Ale i tak może być cholernie chu****. Dlaczego??!! Tak. Po prostu... ( teoria względności?!, schiz?!)

            Pierd*** to. I znów Werter. I znów Giaur. I kur** znowu ja. (‘jak skorpijon otoczony żarem?!’- NIE !) A ja tak nie chcę. Ale to nic z tego. Nadwrażliwość jest straszna. Boli. Bez powodu-tak po prostu-czasem. Strach

porcelain : :