Archiwum 21 listopada 2003


lis 21 2003 lalka z supermarketu
Komentarze: 0

Chodzi w środku mały pan. Chodzi w środku. Może coś opowie wam.

(...) Dalszej części nie będzie. To by było zbyt osobiste.

Teraz stanie się coś innego w ramach rekompensaty swego sumienia wobec zostawienia dziś śladów po męczeństwie pewnych istot żyjących na Ziemi. Jedynych istot, które są w stanie chcieć się zagłębiać w coś co nie jest dane im zrozumieć.

Coś się rusza. Substancja gazowa składającą się teoretycznie z 78% azotu, 21% tlenu ,oraz śmiesznie brzmiących w kontekście przeciętności spotykania owej masy gazów szlachetnych, poczęła drgać. Rozchodząca się w niej fala dźwiękowa o średniej częstotliwości i małej amplitudzie-jakieś trzydzieści decybeli- pobudza upośledzony zbyt głośnym słuchaniem walkmana narządu słuchu. Zbierana przez małżowinę dociera do błony bębenkowej wprawiając ją w drganie. Drganie błony porusza następnie kosteczki słuchowe połączone ze spiralnym, wypełnionym płynem przewodem zwanym ślimakiem, którego komórki nerwowe odbierające drgania płynu przekształcającą je w impulsy elektryczne biegnące oczywiście do mózgu...

O...Już nie słychać szeptu...Cisza.

porcelain : :