Archiwum 25 stycznia 2004


sty 25 2004 silent scream
Komentarze: 2

dwunastu stało nad jej głową

i czeka, aż puści modlitwy moc

czerń głosu zza morza

powraca jak fala

wciąż i wciąż ku brzegom

wysp szczęśliwych

obmywa stopy, łaskocze ich szum

a blask słodkiego poranka

zasłonięty spojrzeniem

upadłego anioła, tego z najwyższych

tego który ze sobą w otchłań

jak najwięcej zabrać chce

i gorzki smak świadomości

że nawet słowik może śpiewać

morderczą pieśń

że nawet motyl w pyle skrzydeł

może truciznę nieść

 

 

porcelain : :
sty 25 2004 mrok
Komentarze: 1

 

Ślepy kuglarz w stroju klowna uśmiecha się szyderczo, gdy stajesz przed nim. Wskazujesz palcem na czarny worek. Na półkach hebanowego mebla leży i stoi wiele dziwnych, tajemniczo złowieszczych przedmiotów i sprzętów. Złoto pokrywa zakrwawione kolce kajdanek, a zwierciadło pęknięte świeci mdłozieloną poświatą. W mętnej wodzie akwarium pływają piranie ze złotymi rybkami. Pasy, sznury, kule i łańcuchy zwisają z półek. Połyskliwe szaty króla świata. Diadem wysadzany szmaragdami i cierniowa korona.

...........wybieraj drogi przybyszu...........

Na starym okrągłym blacie stołu kładzie to, co wybrałeś. Słychać stłumione mięsistym aksamitem tkaniny dźwięki przesypujących się przedmiotów we wnętrzu worka. Grzechoczą ocierając się o siebie. Przeszywa Cię dreszcz strachu mający smak słodkiego podniecenia.

...........losuj...........

Wkładasz dłoń do środka. Coś Cię smyrga, coś kłuje, coś mrozi, coś innego parzy gorącem. Lecz gdy tylko chcesz cokolwiek złapać, wyślizguje się. By tylko coś wyjąć z środka. Byleby. Nie wymacujesz, nie przebierasz. Wkładasz dłoń aż po pachę, głęboko. I wyciągasz coś.

...........zabawka dla każdego pod jego czas..............

I niespodzianka. Bo twoje złudne przeświadczenie o złym szczęściu w loterii nie sprawdziły się. Bo zamiast sztyletu samobójcy wyciągasz gładki szary kamyk. I gubisz się. Bo nie tak miało być. Bo twoja twarda skóra nie pamięta już dotyku gładkiej powierzchni. Nie umie trzymać tak spokojnego i prostego przedmiotu. Bo przecież inne jej przeznaczenie miało być....

.............a do końca jeszcze daleko............

 

 

porcelain : :