Bez tytułu
Komentarze: 5
Moja nadzieja jak Feniks.
Moja wiara jak ptak złoty.
Odnawia się i rodzi
tylko, gdy spłonie.
Dopiero, gdy doszczętnie
popiołem się stanie.
Wtedy od nowa rodzi się.
Wstaje, blaskiem swym oślepia
uderzając w przestrzeń skrzydłami.
Unosi się ku słońcu
i chce w swej mocy
nieść Cię na swoich ramionach.
Dodaj komentarz