Archiwum 13 września 2004


wrz 13 2004 jęk
Komentarze: 0

Gdy krew moja juz nie czerwona

Lecz zbladla, zszarzala, zametla

A serce zsinialo z nadmiaru

Lekew, zamarlo z nadmiaru trosk

Z mnogosci wyrzutow sumienia

Gdy juz nic nie trzeba

Gdy juz nic nie watro

Gdy juz nic nie ma znaczenia

Bo choc sytuacja sie zinnia

Choc krajobraz odmienny przemierzam

Bol wciaz sie zdaje nie zmieniac

Zaslania oczy koronka misterna

Utkana z sieci niedowierzan

Zaciska na szyi petla spleciona

Nic nie wartymi medalami

I zapach kurzu wsypuje w nozdrza

Co dusi nie daje oddychac

I uciec stad...

Ale dokad-ze?

Gdy gdziekolwiek nie zasne

Sen wciaz sie nie zmienia?

Beznadziejnosc bezkresna

Zatapiana w rozkoszach cielesnych

Jak olej w wodzie

 

porcelain : :